Zgodnie z opinią większości prawników, uznaje się że posiadanie recepty na marihuanę nie jest usprawiedliwieniem do kierowania pojazdami pod wpływem tej substancji. Podobnie jest w przypadku innych leków, których zażywanie wiąże się z wykluczeniem prowadzenia pojazdów. Ważne jest również, czy osoba wsiadająca za kółko po zażyciu danego środka była poinformowana przez lekarza o skutkach kuracji.
Od tego momentu pojawiają się jednak różne opinie na temat konsekwencji dla kierującego, u którego test wykrył THC. Należy pamiętać, że prowadzenie pojazdu pod wpływem marihuany jest niebezpieczne i stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego. Z tego powodu, w wielu krajach i stanach wprowadzono surowe kary dla osób prowadzących pojazdy pod wpływem marihuany.
W kontekście zażywania tzw. marihuany leczniczej istotne znaczenie dla kwalifikacji karnej czynu zabronionego (przy uznaniu, że miał miejsce) mogą mieć opinie biegłych. Biegli powinni skupić się na definicji „bycia pod wpływem środków odurzających”. Chodzi o ocenę, w jakim stopniu przyjmowanie preparatu ma wpływ na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem.
Wyłącznie stwierdzenie określonego wyniku testu nie jest miarodajne dla ustalenia zasad odpowiedzialności, zwłaszcza gdy kuracja prowadzona jest przez dłuższy czas. W takim przypadku biegły powinien zbadać pacjenta pod kątem wpływu danego środka na jego zdolność do prowadzenia pojazdów. Zgodnie z przepisami, osoby, które prowadzą pojazdy pod wpływem środków odurzających, są traktowane na równi z osobami prowadzącymi pod wpływem alkoholu i podlegają surowym karom.
Sąd Najwyższy 28 czerwca 2022 r. stwierdził, że wobec braku zdefiniowania stanu „pod wpływem środka odurzającego” oraz stanu „po użyciu środka podobnie działającego do alkoholu”, sąd każdorazowo musi ustalić, czy dany środek miał rzeczywisty wpływ na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem w stopniu podobnym jak w przypadku znajdowania się pod wpływem alkoholu. Oznacza to, że sąd będzie musiał dokładnie zbadać dowody przedstawione przez strony i na tej podstawie stwierdzić, czy kierujący był zdolny do prowadzenia pojazdu. Sąd będzie musiał także wziąć pod uwagę indywidualne okoliczności danego przypadku, takie jak rodzaj i ilość zażytego środka, czas trwania kuracji, a także stan zdrowia i wrażliwość kierującego.
Według bardziej jednoznacznych opinii, prowadzenie pojazdu po użyciu legalnych narkotyków do celów medycznych niekoniecznie oznacza prowadzenie pojazdu w stanie pod wpływem środków odurzających. Może się zdarzyć, że test wykaże obecność tych środków w organizmie, ale nie oznacza to, że kierujący był pod wpływem środków odurzających, tylko po ich użyciu w celach leczniczych. Istotne jest pytanie, czy te środki nadal mogą wpływać na sprawność psychomotoryczną kierującego.